niedziela, 24 lutego 2013

Roździał 8

*Nina*
Strasznie było mi smutno z powodu śmierci mojej mamy , że najchętniej bym usiadła i płakała , ale nie mogę . Jutro lecimy na Ibizę , ale nie wiem czy dam rade , bo nie jestem silną osobą . Czemu to spotkało mnie i moją rodzinę ? Muszę jeszcze pojechać do taty , ale on nie jest w Londynie tylko we Włoszech , bo był w jakieś sprawie i na razie nie mam jak Go odwiedzić , ale jakoś się postaram . Po chwili poczułam jak ktoś mnie szturcha .
-Nina , halo ziemia ! - mówił Nath
-Stało się coś ? - zapytałam
-Od 5 minut próbuje się z Tobą porozumieć , a Ty nic . Słuchaj możemy wrócimy do domu ? - zapytał
-Nie ja nie mogę , muszę żyć dalej , to były słowa mojej mamy - powiedziałam i odwróciłam głowę w stronę szyby
-No dobrze , jak chcesz . A gdzie masz łańcuszek ode mnie ? - zapytał Nath
-Wybacz , ale na razie nie chcę nas ujawniać , dlatego Go schowałam do szkatułki , ale zabiorę Go na wyjazd - powiedziałam i złapałam Go za rękę . Po 10 minutach dojechaliśmy pod galerię  , zaparkowaliśmy samochód . Po wyjściu zobaczyliśmy naszych przyjaciół, ale i fotoreporterów , dlatego uśmiechnęłam się szeroko i poszliśmy w kierunku przyjaciół . W połowie drogi zobaczyłam grupkę dziewczyn , które mają koszulkę z moim zdięciem dlatego powiedziałam do Natha :
-Ja do was dojdę , tylko jak załatwię jedną sprawę - powiedziałam i odeszłam w kierunku grupki dziewczyn ,a Nath podszedł do reszty . 
-Cześć dziewczyny - powiedziałam , a one momentalnie się uśmiechnęły
-O boże Nina ! - krzyknęła jedna z dziewczyn i się do mnie przytuliła
-Jak macie na imię  ? - zapytałam
-Ja jestem Nicole , ta brunetka to Tori , blondynka to Emily i druga brunetka Rose - przedstawiła mi je
-Mnie znacie , czekacie tu na kogoś ? - zapytałam
-Podobno co środa przyjeżdżasz na zakupy i chciałyśmy spróbować szczęscia i Cię prosić o zdięcie i autograf - powiedziała blondynka Emily
-To może spełnie wasze prośby , okey ? - zapytałam
-No dobrze to najpierw zrobimy sb zdięcia - powiedziała brunetka Rose
Najpierw zrobiłam zdięcie z Nicole , Tori , Rose i na końcu z Emily , po czym podały mi zdięcie z moim wizerunkiem , które podpisałam ,a na koniec poprosiłyśmy jakiegoś przechodnia o grupowe zdięciie aparatem dziewczyn i moim telefonem , żebym mogła wrzucić na Twittera .
-Dziewczyny podajcie mi swoje nazwy na Twitterze to was zaczepie , co wy na to ? - zapytałam , a one za karteczce zapisały swoje nazwy
-Dzięki dziewczyny , a teraz was przepraszam , bo jestem z przyjaciółmi - powieziałam , jeszcze każdą przytuliłam i poszłam do przyjaciół .
-Masz dobre serce - powiedziała Naressha
-Dziękuje ,a teraz do sklepów . Ja idę z Naresshą i Vicki , a wy razem , jak skończycie to przyjdziecie do nas - powiedziałam i weszłyśmy do galerii .
Cały czas myślałam dlatego to mnie spotkało coś takiego . Moja mama była wspaniałą osobą , a teraz nie ma jej przy mnie . Mój tata leży w szpitalu we Włoszech , pojechałbym do niego , ale nie mogę teraz . Najchętniej zostawiłabym to wszystko i pojechałabym do taty , ale nie mogę , nie mogę zawieść moich fanów . Jutro o 6.00 mamy wylot i dzień należy do nas . Dopiero  we wtorek mam sesję .
Najpierw poszłyśmy do ToShop , potem Zara , New York , Bersheka , H&M , kilka butików i sklepy ze strojami kąpielowymi . Po udanych zakupach wróciliśmy do domu  .
-Nathan . chodź im powiemy teraz . - powiedziałam do chłopaka gdy pakowaliśmy walizki .
-Chcesz tego na 100% ? - zapytał troskliwie
-Tak Nath , chcę tego , jesteś dla mnie naprawdę ważny - powiedziałam i Go pocałowałam
-No dobrze powiemy im jak tylko się spakujemy - powiedział i dokończyliśmy pakowanie . Znieśliśmy walizki na dół , żeby rano tego nie robić . Na dole byli wszyscy zebrani i oglądali jakąs komedię . Jeszcze założyłam łańcuszek od Natha na co ten się tylko uśmiechnął .
-Chcielibyśmy wam coś powiedzieć - powiedział Nath , a wszystkie twarze zostały zwrócone w naszą stronę .
-Słuchamy was - powiedział Max
-Ja i Nath jesteśmy parą - powiedziałam po czym pocałowałam Natha
-Gratulacje młodzi - powiedział Tom i wszyscy zaczęli nam gratulować .
-Tak właściwie to ja też muszę wam coś powiedzieć - powiedział Jay i podszedł przytulić Vicki
-Jesteśmy parą - dokończyła Vicki i Go pocałowała
Wszyscy zaczęliśmy im gratulować po czym usiedliśmy i obejrzeliśmy film do końca i każdy rozszedł się do swoich pokoi . Poszłam do łazienki , wykonałam wszytkie czynności i wróciłam do pokoju . Nathan leżał już wykąpany.
- Pewnie był w łazience na dole - pomyslałam .
-Kochanie tak się cieszę , że się ujawniliśmy , teraz mogę Cię całować ile tylko chcę . - powiedział Nath i złączyliśmy się w pocałunku . Poszliśmy spać . Odwróciłam głowę , bo usłyszałam dźwięk mojej komórki . Kto się do mnie dobija o tej porze - pomyślałam i odebrałam , ale żeby nie obudzić Natha eszłam na dół.
-Czy rozmawiam z panią Niną Colman - zapytał damski głos po drugiej stronie
-Tak , przy telefonie ,a co chodzi ? - zapytałam przestraszona
-Prosimy przyjechać do szpitala przy ulicy..... - powiedziała
-Ale dlaczego , coś się stało ? - zapytałam i zobaczyłam , że reszta stoi na schodach i uważnie mi się przygląda.
-Tak , nie jesteśmy pewni czy osoba , która zginęła w wypadku to pańska mama - powiedziała , a ja zamarłam . Czyli jest szansa , że moja mama żyje .
- Ale jak to ? - pytałam zdezorintowana
-Samochód , który znaleźliśmy należał do pańskich rodziców , ale nie wiemy czy pańska mama tam była , bo równie dobrze tata mógł wracać z kimś innym . Czy ma pani możliwośc przyjechania teraz ? - zapytała , a ja w tym czasie zgarnęłam kluczyki do samochodu i ubrałam buty .
-Tak , oczywiście będę za 15 minut - powiedziałam i się rozłączyłam .
-Jadę do szpitala , bo muszę zdidentyfikować ciało , jedziecie ze mną ? - zapytałam
-Ale jakto przecież twoja mam nie żyje - powiedział Jay
-Właśnie nie mają pewności czy to moja mama , bo równie dobrze moglaby być to inna kobieta . Rozumiecie moja mam może żyć . - powiedziałam i wtedy wszysy pojechaliśmy do szpitala . Wbiegłam jak opetana i od razu zobaczyłam kobietę , która szła w moją stronę .
-Witam , zapraszam panią za mną , tylko proszę aby szła pani sama - powiedziała kobieta , a ja dałam tylko buziaka Nathowi i poszłam za kobietą . Weszłyśmy do pomieszczenia całego białego z wysuwanymi szufladami , a ja poczułam na sobie niewyobrażalne zimno .
-Teraz pokażemy pani ciało i prosimy powiedzieć czy to pani matka , dobrze ? - zapytał mężczyzna w białym fartuchu . Powoli wysunęli szufladę ,a moje serce biło jak oszalałe . Wysunęli szufladę , a ja nie wiedziałam co mam zrobić . Zobaczyłam ....





niedziela, 10 lutego 2013

Roździał 7

*Perspektywa Niny*
Obudziłam się ok. 7.00 i zobaczyłam , że Nath jeszcze śpi to wstałam założyłam jakieś Jego dresy ,a swoje ciuchy spakowałam do torby i wyszłam z pokoju . Skierowałam się do pokoju Jaya , bo tam śpi Vicki i nie myliłam się . Weszłam po cichu i szturchnęłam Vicki .
-Co się stało ? - zapytała
-To ja Nina . Chodź pojedziemy do domu po jakieś rzeczy - powiedziałam , a Vicki wstała i w piżamie wyszłyśmy z domu . Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy do naszego domu . Po wejściu Vick rzuciła się na kanapę , a ja poszłam napić się soku . Po chwili zadzwonił mój telefon .
-Gdzie wy jesteście - wydarł się Max
-Ej ej spokojnie , wstałyśmy rano i przyjechałyśmy się odświeżyć i po jakieś rzeczy - powiedziała Vicki
-A to kartkę już nie łaska zostawić ? - zapytał z ironią Tom
-Zapomniałam , chłopaki no sorki , a kto jest jeszcze z wami ? - zapytałam
-Nasze dziewczyny - powiedział Siva
-Tak tak daj mi Naresshe i to szybko ! - powiedziałam
-No co tam skarbie ? - zapytała
-Zakupy , Ty i ja dzisiaj 15  i nie przyjmuje sprzeciwu - powiedziałam
-Skąd wy się znacie ? - zapytał Nath
-Poznałyśmy się w klubie i jakoś się zaprzyjaźniłyśmy , jakiś rok temu - powiedziałam
A teraz was przepraszam , ale menadżerka przyszła - powiedziałam i poszłam z nią pogadać do kuchni , ale najpierw się rozłączyłam .
Weszłam do kuchni , nalałam sobie soku jabłkowego , a menadżerce pomarańczowego po czym zaczęłyśmy rozmowę .
-Nina wiesz , że będziesz miała sesję w bikini ? - zapytała
-No wiem  i co ? - odpowiedziałam
-Ale ta sesja odbędzie się na Ibizie i z zespołem The Wanted - powiedziała ,a mnie zatkało
-Jak to na Ibizie ? - wydarłam się ,a do kuchni wleciała Vick
-Ibiza ? - zapytała
-Tak i Ty też lecisz , bo Nina tam zaśpiewa - powiedziała
-A chłopaki wiedzą ? - zapytałam i wtedy zadzwonił moj telefon
-Chyba tak - powiedziała i dodała tylko , że wylot jutro o 6.00
-Halo ? - powiedziałam
-Ibiza , my + wy , jutro 5.20 u nas - powiedział Siva
-Naressha jestem za 30 min. i jedziemy na zakupy bierz dziewczyny  - powiedziałam i obie z Vik rozeszłyśmy się do pokoi . Wzięłam prysznic i ubrałam się w to :
Włosy rozpuściłam , na nos załozyłam swoje RayBany ,a do torebki Channel włożyłam komórkę , chusteczki , błyszczy , portfel i jeszcze inne duperele .Gdy stałam przed lustrem przypomniałam sobie o naszyjniku , który zdięłam i włożyłam do szkatułki , bo na razie nie chcieliśmy się ujawniać Nie malowałam się , bo mam naturalną urodę tylko usta pomadką przejechałam i gotowa zeszłam na dól gdzie czekała na mnie Vik ubrana w to :
-No to na podbój Centrum - powiedziała Vick i obie wyszłyśmy i pojechałyśmy pod dom chłopaków . Gdy podjechałyśmy chłopaki i dziewczyny stali pod domem przy samochodach . Obie z Vick wyszłyśmy do nich 
-Nareshha ! - wykrzyknęłam
-Nina ! - też wykrzyknęłam po czym rzuciłysmy się sobie w ramiona
Trwałyśmy w uścisku 5 minut po czym ktoś się odezwał 
-Odbierasz mi dziewczyne - powiedział Siva a ja wytknęłma mu język
-A wy z nami jedziecie - zapytała Vicki odklejając się od Jaya . Ja Nathanowi posłałam uśmiech co on odwzajemnił
-No my jedziemy z wami , bo chcemy popaczeć sobie - poweidział Max
-Macie swoje dziewczyny - powiedziałam i zobaczyłam , że oni posmutnieli 
-Max i Tom zerwali z dziewczynami , później Ci powiem - powiedziała Naressha ,a mi zrobiło się mega głupio . Już chciałam coś powiedzieć , ale zadzwonił mój telefon 
-Przepraszam was na chwilę . - powiedziałam do nich . - Halo ? - zapytałam
-Czy pani Nina Coleman ? - zapytał damski głos , a ja się przestarszyłam
-Tak ,a o co chodzi ? - zapytałam 
-Pani mama nie żyje - powiedziała , a ja miałam łzy w oczach
-Ale co jak to ? - zapytałam . -Przecież rano z nią rozmawiałam - powiedziałam już płacząc ,a po chwili zemdlałam
*Perspektywa Vick*
Nina odeszła od nas , ale stała przodem . Zobaczyłam , że ma łzy w oczach , rozmawiała jeszcze chwilę .
-Co sie stało ? - zapytał Siva
-Nie wiem - odpowiedziałam i zobaczyłam , że Nina zaraz zemdleje dlatego pobiegłam do niej i w ostatniej chwili złapałam . Zaraz przybiegła reszta i zobaczyłam jak robią nam zdęcia , więc Siva z Jayem podeszli do nich ,a w tym samym czasie Nath wziął Ninę na ręce i wniósł do domu , a ja podniosłam telefon . 
-Halo ?- powiedziałam do słuchawki
-Słucham z kim rozmawiam ? - zapytał głos w słuchwce
-Z najlepsza przyjaciółką Niny , prosze powiedzieć co się stało - powiedziałam
-Rodzice Niny mieli wypadek samochodowy . Jej tata jest w szpitalu , ale mama niestety nie żyje . Przepraszam , ale muszę kończyć . - powiedziała i się rozłączyła
Pobiegłam szybko do domu i podbiegłam do Niny , która juz siedziała wtulona w Natha .Przytuliłam się do niej bardzo mocno.
-Tak mi przykro - powiedziałam
Nina wstała i poszła do łazienki .A reszta zapyała so się stało . 
-Rodzicę Niny mieli wypadek . Jej tata jest w szpitalu , ale mam niestety nie żyje - powiedziałam i zadzwonił telefon Niny , ale nie było jej w pokoju to nikt nie odbierał i czekaliśmy na nią w ciszy . Po 5 minutach weszła do pokoju z lekkim usmiechem na twarzy i znowu zadzwonił jej telefon , a ona odebrała . Rozmawiała po czym przyszła do nas . 
-Moja menedżerka dzwoniła i złożyła mi kondolencje po czym chciała przełożyć wyjazd , ale ja się nie zgodziłam , więc chodźmy na te zakupy - powiedziała , a my byliśmy zdziwieni 
-Na pewno , przecież Ty - już chciałam cos powiedzieć , ale mi przerwała 
-Tak wiem , ale muszę żyć dalej - powiedziała
*Nina*
Gdy się o tym dowiedziałam to chciałam wiedzieć jak to się stalo . Poszłam do łazienki i stanęłam przed lustrem . Przypomniały mi się słowa mamy : 'Jeżeli coś by mi się stało pamiętaj , że nigdy Cię nie opuszczę' . Cały czas to sobie powtarzałam i doszłam do wniosku , że nie będę niczego po sobie pokazywać . Wyszłam z łazienki po czym zadzwoniła  moja menadżerka pogadała z nią chwilę , bo ona chciała przełożyć wszystko , ale ja się nie zgodziłam . Później przyjełam od wszytskich kondolencje . 
-Tom , Max mogę was prosic na chwileczkę ? - zapytałam i skierowałam się do kuchni 
-Chłopaki ja was przepraszam , nie wiedziełam o niczym - powiedziałam
-Ale nic się nie stało - powiedział Tom i sie przytuliliśmy
-Dobra jedziemy na te zakupy - powiedziałam i wyszliśmy
Jechałam z Nathem moim samochodem , Jay z Vick , Max i Tom w drugim , a w trzecim Siva z Naresshą . 




środa, 6 lutego 2013

Roździał 6

*Nadal perspektywa Niny*
Poczułam jak samochód się zatrzymuje i otwierają się drzwi . Szofer podał mi rękę i wyprowadził z samochodu , a za chwilę odjechał . A ja tam stałam sama i lekko się bałam , a za chwilę poczułam jak ktoś mnie łapie za rękę i aż ze strachu podskoczyłam .
-Spokojnie to ja Nathan - powiedział mi na ucho , a mnie przeszedł dreszcz . 
-Możemy iść ? - zapytał a ja kiwnęłam głową co oznaczało 'TAK' .Szliśmy po jakiejś kamienistej dróżce . 
-Nathan ? - zapytałam
-Tak ? - odpowiedział
-Daleko jeszcze , bo ja mam szpilki i mi trochę nie wygodnie się idzie - powiedziałam i poczułam jak się unoszę . 
-Nath miałeś mi odpowiedzieć , a nie mnie nieść , jestem ciężka - powiedziałam
-Przestań  ,bo Cię puszczę - powiedział . Szliśmy tak jeszcze przez 5 minut po czym Nath mnie postawił i zdiął opaskę ,a mi aż zaparło dech w piersiach . Staliśmy na łące otoczonej wodą , czyli takiej jakby wysepce z której można było zejść mostem , który był oświecony cały , a woda była przezroczysta.
Na środku leżał duży różowy koc ,a na nim były porozkładane różne przysmaki . 
-Podoba się ? - zapytał się Nath i oparł głowę na moim ramieniu
-Na-a-th tu jest pięknie - powiedziałam i Go mocno przytuliłam
-Chodź na koc - powiedział i wziął mnie za rękę
Drogę na koc pokonałam boso , bo zdięłam szpilki  . Usiedliśmy na kocu  ,a Nath zaczął :
-Wiesz , gdy pisałem karteczkę i mówiłem o ładnej i wygodnej sukience to myślałem , że nie będzie on aż tak ładna - powiedział
-Wiesz , ja zawsze na drugie spotkanie mogę założyć dresy i za dużą koszulkę - powiedziałam i oboje się zaśmialiśmy
-Nie jednak wolę taki zestaw - powiedział i wyjął jedzenie z koszyka po czym zaczęliśmy je jeść .
Gdy już prawi wszystko było zjedzone Nath wstał i złapał mnie za rękę po czym powiedział patrząc mi prosto w oczy :
- Ja wiem , że znamy się zbyt krótko , ale pierwszy pocałunek juz za nami . Może nie znam Cię zbyt dobrze , ale wiem na pewno jedno . Wiem , że Kocham Cię . - powiedział do mnie ,a mnie zatkało . Sam Nathan Sykes wyznaje mi miłość . Kontyunował :
-Nino Colman czy zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytał ,a ja nie wiedziałam co powiedzieć , ale właśnie chyba zdałam sobie sprawę , że przez tamten pocałunek na balkonie też Go kocham . W Jego oczach widziałam niepewność . Postanowiłam dać mu odpowiedź .
-Nathan ja chcę być Twoją dziewczyną - powiedziałam po czym złączyliśmy się w pocałunku .
-Więc kochanie mam coś dla Ciebie , odwróc się - powiedział , a ja wykonałam Jego polecenia . Po chwili poczułam , że mam coś na szyji ,a tym czymś był naszyjnik z literką N .
-N jak Nathan ? - zapytałam
-No tak - powiedział ,a ja Go pocałowałam
-Mówimy chłopakom czy nie ? - zapytal
-Może na razie nie zobaczymy czy się sami zorientują . Wracamy ? - zapytałam
-Tak - powiedział . Zaczęliśmy sprzątać , ja wzięłam rzeczy wszytkie włożyłam do koszyka , a Nath złożył koc . Wzięłam do ręki jeszcze szpilki w lewą rękę i koszyk w prawą ,a Nath mnie objął i tak doszliśmy do limuzyny , którą po 30 min. byliśmy w domu .
 *Perspektywa Vicki*
Po tym jak Nina szybko wybiegła z domu , wszyscy spojrzeli na mnie jakby nie zrozumieli co przed chwila powiedziała.
-Gdzie ona tak pobiegła ? - zapytał Tom
-O 12 ma spotkanie z Sel , a później sesja zdięciową dla magazynu Cosmopolitan - odpowiedziałam im
-A no to ok , co robimy ? - zapytał Siva
Za chwilę zobaczyliśmy Natha , który kierował się do drzwi . 
-Ej ej a Ty gdzie ? - zapytałam podejrzliwie
-Muszę załatwić jedną sprawę - powiedział i tyle Go widziałam . Postanowiliśmy , że zagramy w butelkę , ale oczywiście po 15 minutach chłopaki musieli przynieść alkohol , bo takto  'by nie było zabawy' jak to powiedział Max . Graliśmy do 19 po czym każdy był pijany to rozszedł się do swojego pokoju . Weszłam do pokoju razem z Jayem , który tylko pocałował mnie w policzek i poszedł na łóżko . Ja wzięłam piżamę tą co wczoraj miałam na sobie i poszłam się wykąpać . Gdy wyszłam z łazienki Jay spał jak małe dziecko . Położyłam się koło niego , a za chwile poczułam jak kładzie swoją rekę na moim brzuchu .
*Perspektywa Niny*
Weszliśmy z Nathanem do domu Jego i chłopaków , bo mnie do mojego nie chciał puścić . Położyliśmy rzeczy w holu i weszliśmy do salonu ,a tam było tylko kilka butelek po piwach i jedna po wódce .
-No zostawić ich tylko samych na kilka godzin - powiedział Nath
-Chodźmy spać , bo jestem zmęczona - powiedziałam i złapałam Natha za rękę i poszliśmy na górę . Po wejściu do pokoju zaczęłam rozmowę . 
-Skarbie ? - zapytałam
-Słucham ? - odpowiedział
-Dałbyś mi koszulkę , bo nic nie mam - powiedziałam 
-Ale możesz spać w bieliżnie - powiedział
-To dasz ? - zapytałam tak jakbym tamtego zdanie nie usłyszałam . Po minucie otrzymałam niebieską koszulkę , którą wzięłam ze sobą do łazienki . Wykąpałam się , rozczesałam włosy i weszłam do pokoju . Po mnie poszedł Nath , aja w tym czasie się położyłam do łóżka i po chwili zasnęłam . Poczułam tylko ja Nath mnie przytula i jak małe dziecko spałam do rana . 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Roździał jest beznadziejny , ale pisany na szybko na laptopie w samochodzie . Byłam u cioci w Krakowie i nie miałam zbytnio czasu na pisanie , bo miałam brata ciotecznego do opieki , więc napisałam teraz jak wracałam samochodem . Osoby czytające proszę o komentarz . 

poniedziałek, 4 lutego 2013

The Versatile Blogger Award

The Versatile Blogger Award

Zostałam nominowana przez ♥♥ Moniś ♥♥ .


Chciałam serdecznie podziękować ♥♥Moniś♥♥

Zasady:

- podziękować nominującemu na jego blogu
- pokazać nagrodę Versatile Blogger u siebie
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- nominować 10 blogów, które jego zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.



A teraz 7 faktów o mnie : 

1. Mam 2 siostry . Kasia i Natalia
2.Moja najlepsza przyjaciółka to Paula
3.Kocham taniec ♥
4.Mam duużo blogów o różnych tematach . 
5.Najlepiej mi się piszę przy piosenkach The Wanted
6.Zaczęłam pisać w zeszłym roku , ale tego nie ujawniałam
7.Gdy nie ma nikogo w domu to włączam muzykę na fula i robię głupie rzeczy . 

Blogi , które nominuję to :
1.http://i-foundyou-girl.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html#comment-form

2.http://opowiadanie-o-the-wanted.blogspot.com/

3.http://przygoda-z-thewanted.blogspot.com/2013/02/rozdzia-10.html#comment-form

4.http://i-feel-invincible.blogspot.com/2013/02/the-versatile-blogger-award.html

5.http://thewantedstoryyy.blogspot.com/2013/02/rozdzia-73.html?showComment=1359999269173#c1931266916481085234

6.http://youaremy-reason-and-strength-laurenxd.blogspot.com/2012/12/rozdzia-45.html#comment-form

7.http://bozycietodrogauslanarozami.blogspot.com/

8.http://jessica--montez.blogspot.com/

9.http://with-the-wanted.blogspot.com/

10.http://ifoundyou-thewanted.blogspot.com/

piątek, 1 lutego 2013

Roździał 5

*Perspektywa Niny*
Po niecałych 20 minutach dojechałam pod studio gdzie miała być sesja . Weszłam do budynku , a tam powitali mnie wszyscy . Weszłam na plan i od razu zajęły się mną stylistki . Do pierwszych zdięć pozowałam w tym i takiej pozie :
                                         
+
Drugie zdięcie i poza :

+
Trzecie :
 +
-Nina te zdięcia wyszły bosko ,a teraz robimy ostatnie okładkowe - powiedział fotograf
-No dobra , przebiorę się i już - powiedziałam i poszłam zmienić strój
Zdięcia okładkowe : 
 +
Jak oglądałam te zdięcia to wszystkie były bardzo fajne , ale jednak okładkowe spodobało mi się najbardziej . 
-No no Nina Twoje zdięcia nie wymagają zbyt dużego retuszu - powiedziała fotograf
-Przesadza pan na pewno musi być , bo nie jestem idealna - odpowidziałam 
-Nie mów mi pan , Christopher mówi mi - powiedział
-No dobrze , Nina - odpowiedziałam
-Z Tobą mi się pracuje najlepiej , bo nie marudzisz , że strój nie pasuje , albo złe oświetlenie i tak dalej , a teraz wybacz , ale zdięcia muszę przesłać wydawnictwu - powiedział
-No dobrze to ja nie przeszkadzam i już też lecę do domu , bo jest 17.00 , a jestem zmęczona , cześć . - powiedziałam i wyszłam z budynku . Stanęłam i wciągnęłam po czym pojechałam do domu . Po wejściu do domu zdięłam buty i skierowałam się do salonu , a tam na stoliku zobaczyłam karteczkę . Jej treść brzmiała :
Droga Nino
Wiem , że możesz być zmęczona , bo był to dla Ciebie trudny dzień , ale jest jeszcze jedna sprawa , która nie może czekać . O godzinie 19:00 pod Twój dom podjedzie czarna limuzyna , która zawiezie Cię do niespodzianki . Ubierz coś wygodnego a jednocześnie ładnego . Czekam z niecierpliwością . 
Nathan ;*
Patrzyłam się w tą kartkę z 5 minut , po czym zerknęłam na zegarek 17:30 . Mam jeszcze trochę czasu , więc poszłam do kuchni , zrobiłam sobie dwie kanapki z nutellą i wlałam soku pomarańczowego po czym zjadłam , była godzina 17:50 , więc poszłam na górę . Stanęłam w garderobie i nie wiedziałam co ubrać . W końcu wybrałam ten zestaw :
Położyłam do na fotelu i poszłam do łazienki . Napuściłam gorącej widy do wanny i wlałam mojego ulubionego płynu do kąpieli o zapachu maliny , następnie umyłam włosy szamponem o tym samym zapachu . Umyta wyszłam z wanny i zaczęłam suszyć włosy . Włosy postanowiłam , że zostawię na koniec . Jeszcze pomalowałam paznokcie u rąk na kolor taki sam jak sukienka . Czekałam 10 minut aż wyschną . Weszłam do garderoby i założyłam przygotowaną sukienkę i pierścionek , postanowiłam , że buty założę na końcu . Weszłam do łazienki i wyprostowałam włosy . Spojrzałam na zegarek a tam 18:45 . Szybko wzięłam buty i torebkę w rękę po czym zbiegłam do swojego pokoju , w którym włożyłam to torebki telefon , chusteczki , błyszczyk . Miałam jeszcze 10 minut ,a nie miałam makijaży to szybko pomalowałam rzęsy tuszem wydłużającym i pogrubiającym , na powieki nałożyłam turkusowy cień , a usta pociągnęłam moją krwistą czerwoną szminką . Wzięłam buty i zbiegłam na dół , była 18:58 . Założyłam buty i przejrzałam się w lustrze , zadowolona uśmiechnęłam się . Usłyszałam dzwonek do drzwi , otworzyłam , a za nimi stał szofer  , który wziął mnie pod rękę i zaprowadził do limuzyny , jeszcze przed czym zdążyłam zamknąć drzwi . 
-Przepraszam , ale pan Sykes kazał zawiązać pani tą opaskę na oczy . - powiedział
-No dobrze , to proszę - powiedziałam i za chwilę widziałam tylko ciemność . Szofer pomógł mi wejść do limuzyny po czym odjechaliśmy . 




------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam , że taki krótki , ale wróciłam o 22:00 zmęczona , bo byłam na zakupach w Warszawie . Jutro roździał będzie dłuższy . Mam prośbę do osób , które czytają to gówno . Zostawcie po sobie jakiś komentarz , bo codziennie jak wchodzę to wyświetleń przybywa , ale komentarzy nadal jest mało . Niektóre dziewczyny , które prowadzą bloga stosują tzw.szantaż . Np. 3 komentarzy i kolejny roździał , aja tego chyba nie będę stosowała . JESZCZE RAZ PROSZĘ O ZOSTAWIENIE KOMENTARZU ! Dziękuje ;*