środa, 25 grudnia 2013

Rozdzial 18 cz.1

*Nathan*
Zeszliśmy wszyscy na dól i zobaczyliśmy coś co nas zdziwiło a była to Nina stojąca przy recepcji, która coś podpisywała i oddawała. Podeszliśmy bliżej i usłyszeliśmy że chce się wymeldować  i poprosila o zadzwonienie do innego hotelu z pytaniem czy sa wolne pokoje. Bylismy w szoku, bo ona chce nas opuscic. Dwie minuty pozniej wyszla z hotelu . Wiem , ze to z mojej winy no ale juz mam plan co zrobic. Jak skonczy nam sie pobyt tutaj, czyli za dwa dni to chcemy zamiast do Londynu do poleciec do rancji, zreszta taki milaem plan wczesniej. Zrobimy tak, ze zadzwonimy do jej menadzerki i poprosimy ja zeby nasz menadzer zalatwil nam prywatny samolot , ktory zamiast do Londynu to poleci do Francji . Lecimy wszyscy ale kazdy bedzie w innej czesci tego miasta . Nina bedzie myslala ze lecimy do Londynu a tu niespodzianka. Fajny plan , nie ? Tak rozmyslajac doszlismy do restauracji i usiedlismy przy wolnym stoliku. Kazdy wzial do reki karte i usiedlismy w takiej ciszy z 5 minut az w penym momencie odezwal sie Siva .
-Co zamawiacie ? - zapytal nas
-Ja standardowo nalesniki z serem - powiedziala Naressha
-Ja wezme jajecznice - Tom
-Ha, a ja wezme gofry z bita smietana i owocami - Max
-To ja wezme to co Naressha - Misch
-Ja wezme to co Max - Kelsey
-A ja kanapki, bo nie mam na nic checi - Jay
-Ej, Nathan a Ty co bierzesz ? - Siva
-Ja wezme jajecznice - powiedzialem
Zlozylismy zamowienia i nie musielismy dlugo czekac bo juz po 10 minutach kazdy dostal to co zamowil. Przez pierwsze kilka minut kazdy jadl w ciszy , ale ktos ja przerwal i tym kims byl Max .
-Ej a tak wogole to gdzie poszla Nina ? - zapytal
-Wiesz co nie wiem moze poszla sie przejsc - stwierdzil Jay

-A co z naszym planem pogodzenia Niny i Natha ? - spytala Kels
 -Wykonujemy go , ale trzeba zadzwonic do jej menadzerki - powiedzial Tom
-To potem sie zadzwoni . A jakie plany mamy na te dwa dni ? - Max
 -Z tego co wiem to jutro mamy wywiad z Nina o 10 a co dalej to nie wiem - powiedzialem
-To spoko a teraz co robimy ? - Jay
-Moze pojdziemy na jakies zakupy i przy okazji kupimy pamiatki - zaproponowala Kels
-A ktora jest godzina ? - Mish
-Teraz jest 11.25 to może za 20 minut tu na dole ? - zapytała Kels i w tym momencie usłyszeliśmy jakiś hałas . Każdy spojrzał w kierunku holu bo z tamtąd dochodził ten hałas . Zobaczyliśmy ochroniarzy Niny którzy wnoszą jej rzeczy a za nimi idzie Nina we własnej osobie . Podeszła do nas i powiedziała : - Słuchajcie ja się przenoszę do hotelu tego dwie ulice dalej - powiedziała
 -Ale czemu ? - spytałem i nic mi nie odpowiedziała
 -To może ja spytam czemu ? - Jay
 -Eh, nie mogę powiedzieć ale zobaczymy się jutro na wywiadzie a teraz przepraszam ale muszę iść - odpowiedziała i poszła
 -Coś się musiało stać - powiedziałem
 -Dobra nie wnikajmy. Ej, Nathan przeprowadz się do mnie do pokoju - powiedział Jay
 -Spoko to chodź pomożesz mi przenieść rzeczy - po tych słowach każdy poszedł do swojego pokoju . *Nina* 
Wyszłam z hotelu ze łzami w oczach i chciałam iść do parku lecz coś mi przeszkodziło . Tym czymś byli fotoreporterzy . Przecież jak zobacza że płacze to będę jutro na pierwszych stronach gazet i w telewizji . .Zaczęli do mnie krzyczeć a ja zaczęłam się sztucznie do nich uśmiechać .
 -Nina!Nina!Co się stało ? Czemu płaczesz ? Coś z Nathanem ? Zdradzil Cię ? Usłyszałam potok pytan i nie chciałam odpowiadać ale jak nic nie powiem to sami sobie wymyśla jakąś historię , więc postanowiłam odpowiedziec . 
-Odpowiem wam ale po kolei. Nie nic takiego się nie stało . Każdy ma słabsze chwile i musi jakoś odreagować . Z Nathanem układa się dobrze . Po odpowiedzniu na pytania zadzwonił mój telefon , była to moja menadzerka 
-Nina ten psychofan był wczoraj wieczorem przed hotelem i obserwował okno z Twojego pokoju - powiedziała Kat i kontynuowała -Przenosimy Cie do innego hotelu , tego co jest dwie ulice dalej bo boimy się o Twoje bezpieczeństwo . Za 20 minut przyjedzie ochrona po Twoje rzeczy a teraz muszę kończyć . Papa - powiedziała i się rozłączyla . Po skończonej rozmowie odwróciłam się i poszłam do sklepu po wodę . Przed sklepem podeszła do mnie dziewczyna która miała ok.15 lat i poprosiła o zdjęcie i autograf . Potem kupiłam wodę i wróciłam do hotelu . Zobaczyłam jak wynoszą moje rzeczy i zdziwione miny moich przyjaciół i chłopaka . Postanowiłam podejść i im to wyjaśnić . Po prawie wyjaśnieniu tego czemu się przenoszę wyszłam z hotelu . Jest godzina 11.40 a o 17 idę na kawę z tym chłopakiem z recepcji . W drodze do nowego hotelu ...






------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Czesc 2 pojawi się jak będzie 6 komentarzy . Podniosłam o jeden . Przepraszam za takie opóźnienie . Wiem , ze krotki ale postanowilam odzielic go na dwie czesci . Druga czesc powinna bys dluzsza .Chwalcie się co dostalyscie na święta ;*
2 kom=6rozdzial